Testuję: sery z brązowego ryżu i ravioli Verys

Otrzymałam piękną paczkę od firmy Api Food, która zajmuje się sprzedażą włoskich specjałów prosto z niewielkich, rodzinnych przedsiębiorstw. W swojej ofercie posiada mnóstwo wegańskich i bezglutenowych produktów.

W mojej paczce znajdowały się dwa sery mozzarella oraz dwa serki kanapkowe, trzy opakowania ravioli oraz dwa opakowania gnocchi. Zdjęcie znajdziecie na moim Instagramie.




















































Pierwszym serkiem jaki spróbowałam był ser z algami Nori i Ulva.

Skład jest następujący: preparat na bazie kiełkującego ryżu pełnoziarnistego Bio SuRice 48% (woda, kiełkujący ryż pełnoziarnisty 20,8%, sól, ocet jabłkowy), woda, olej kokosowy wytłaczany na zimno, sok cytrynowy, naturalny aromat, alga Nori 0,07%, alga Ulva 0,05%. Zagęstniki: agar-agar, guma arabska, guma xantan, mąka karobowa.

Dodatkową informacją na etykietce jest miła wiadomość "w zakładzie przetwarza się jedynie produkty pochodzenia roślinnego". Dodatkowo znajdziemy takie znaczki jak "ryż włoski", "bio SuRice" "vegan" oraz "animal friendly".

Moim zdaniem smak alg mógłby być bardziej wyczuwalny, ale faktycznie, ser przypomina ser pleśniowy. Nie pod względem konsystencji, ponieważ serek rozsmarowuje się na kanapce. Ten smakował mi bardziej od naturalnego serka, który był za kwaśny. Smakował jak "biały" ser kanapkowy, z tym że był właśnie mocno kwaskowaty. W składzie dużo nie różnił się od poprzednika, oczywiście nie miał alg, a za to dodany syrop ryżowy.

Zawartość kaloryczna tego pierwszego trochę przeraża. Można przeczytać, że w 100 g zawarte jest aż 901 kcal. Jedno opakowanie ma 200 g. Drugi naturalny ser w 100 g ma 227 kcal. Mam nadzieję, że to jakiś błąd :)



Roślinna mozzarella niestety w małym stopniu odzwierciedla tą tradycyjną. Jeśli kiedykolwiek robiliście coś z agaru, to ten ser ma właśnie taką agarową konsystencję. Sery na zimno nie smakują najlepiej, jednak na ciepło są smaczne. Przygotowaliśmy z nich tosty, ser świetnie się topi. Moim zdaniem mozzarella wędzona jest za mało wędzona, czytaj "naturalny aromat wędzony" jest za mało intensywny.


Skład jest niemal identyczny z poprzednimi serkami, różni się kilkoma dodatkami takimi jak olej słonecznikowy z naparem z oregano, aromat wędzony i kurkuma.



Co do pozostałych produktów takich jak ravioli i gnocchi, nie mam zastrzeżeń. Każdy rodzaj pierożków ravioli był przepyszny. Testowałam ravioli z kremowym serem ryżowym i szpinakiem, z serem ryżowym mozzarella i cukinią oraz tofu ze szpinakiem.

W tej wersji roślinne sery smakowały mi bardziej i były na prawdę kremowe. Ravioli oceniam na 10/10. To pyszne danie na szybko. Porcję dla dwóch osób spokojnie można wciągnąć w pojedynkę ;)

Mimo, że nie wszystko przypadło mi do gustu, to bardzo się cieszę, że takich produktów jest coraz więcej i są łatwo dostępne. Do ravioli na pewno jeszcze wrócę, a tymczasem zajrzyjcie do sklepu Api Food, aby przekonać się o wegańskich smakowitościach!

Komentarze

  1. Pierwszy raz słyszę o tej firmie, z miłą chęcią wypróbuję ich produktów. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też je dostałam i nie jestem tak zachwycona jak Ty, najlepsze było ravioli. Ale ogólnie jak dla mnie, to nie zapłaciłabym za nie tyle.

    OdpowiedzUsuń
  3. A jak udało Cię się je tak ładnie pokroić w plasterki? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to ciekawe bo my w domu często kupujemy własnie tą mozzarellę roślinną i już nie jeden nasz mięsożerny gość dał się "nabrać" :) Nie jadłam nigdy mlecznej wersji, więc osobiście nie mam porównania, ale moi goście jeszcze nigdy nie zgadli ze to roślinna wersja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mogę prosić link do tych produktów, nie mogę ich znaleźć w internecie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Prawa autorskie

Zdjęcia publikowane na blogu weganka.com są moją własnością intelektualną i zabraniam ich rozpowszechniania oraz modyfikowania bez mojej wiedzy i zgody.
Copyright © Kuchnia wegAnki