Ciasto marchewkowe

Zostałam poproszona o przygotowanie wegańskiego poczęstunku na rzeszowskie spotkanie Geek Girls Carrots. Jak nazwa wskazuje, mile widziana jest marchewka :) Stojąc przed wyzwaniem nakarmienia około 40 osób, podjęłam decyzję, że najlepiej będzie, gdy przygotuję ciasto marchewkowe. Dwa ciasta marchewkowe. Trzy? No dobra, dużą ilość ciasta marchewkowego.

Nigdy wcześniej nie szykowałam potraw dla tak wielu osób, więc ciasto było racjonalnym rozwiązaniem. Przygotowałam trzy wersje ciasta, wszystkie bez cukru, zamiast tego użyłam daktyli. Nie wliczam w to polewy, która cukier zawierała (ciiiii).

Pierwsze ciasto zawierało orzechy włoskie i lukier-glazurę, drugie zaś było "gładkie", za to gorzką czekoladą i posypane migdałami. Trzecia wersja miała na wierzchu tylko gorzką czekoladę.

Poniżej prezentuje przepis, z którego wychodzi jedna duża blaszka (36 cm x 26 cm). Wierzch zostawiam Wam :)





Składniki

2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka mąki pełnoziarnistej
3 duże starte marchewki
1 i 1/2 szklanki mleka roślinnego (lub więcej)
5 łyżek oleju z pestek winogron
100 g daktyli
2 łyżki ekstraktu z wanilii
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżka soku z cytryny
2 łyżeczki cynamonu

Polewa

2-3 łyżki oleju kokosowego
2-3 łyżki cukru pudru lub

tabliczka gorzkiej czekolady
1 łyżeczka oleju kokosowego




Przygotowanie

Daktyle zalewamy ciepłą wodą i odstawiamy na kilkanaście minut. Marchewki obieramy i trzemy na tarce o dużych oczkach. W misce łączymy ze sobą suche składniki, dodajemy mokre wraz z marchewką i mieszamy. Daktyle wraz z odrobiną wody blendujemy na gładką masę i dodajemy do ciasta.

Ciasto przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy przez ok. 45 minut w temperaturze 170 stopni, sprawdzamy patyczkiem czy się upiekło, jeśli nie, zostawiamy na dłużej.

Gdy ciasto ostygnie, wykonujemy polewę. W wersji pierwszej, czyli lukrem, olej kokosowy rozpuszczamy w garnku i dodajemy tyle cukry pudru, aby było gęste. Mieszamy i polewamy ciasto.

W wersji drugiej robimy to samo. W garnku umieszczamy olej kokosowy, dodajemy połamaną czekoladę i czekamy aż się rozpuści. Polewamy ciasto.




Komentarze

  1. Czekałam na to ciasto! Wygląda wspaniale, a zapewne równie dobrze smakuje :) I polewa... Nie wiedziałabym, którą wybrać, więc pewnie zrobiłabym pół na pół :)
    Swoją drogą, gratuluję, bo wykarmienie tylu osób nie jest łatwą sprawą!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię ciasto marchewkowe. Sama je zrobiłam z jajkami ale za to bez tłuszczu :) Twój przepis tez mi się podoba ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. nie ma to jak pyszne i zdrowe ciasto marchewkowe - jedno z moich ulubionych :) twoje wygląda po prostu przepysznie *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmm, pycha! Ja takich ilości nigdy nie robiłam, podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie takie wynalazki kupić???

    mleko roślinne
    olej z pestek winogron
    ekstrakt z wanilii
    olej kokosowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już podpowiadam :) Olej jest w niemal każdym hipermarkecie (np. firmy Monini lub Olitalia), mleko również, do wyboru są między innym sojowe, ryżowe, owsiane, dostępne np. w Tesco lub większym Rossmannie. Ekstrakt z wanilii najlepiej wykonać samemu. Należy zalać wódką kilka - 5-7 lasek wanilii i odstawić na parę tygodni. Olej kokosowy obawiam się, że tylko przez internet (przynajmniej w Rzeszowie) :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Ale oczywiście możesz zastąpić olej zwykłym, słonecznikowym, ekstrakt cukrem waniliowym (ale takim prawdziwym), a oleju kokosowego nie używać do polewy, lukier można też wykonać z gorącej wody i cukru pudru :)

      Usuń
  6. Ja do polewy stosuję roztopioną w kąpieli wodnej gorzką czekoladę i nie dodaje oleju, ale i tak wychodzi super;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, można i bez tego, ale wtedy jest miększa i się ładnie błyszczy :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Czy można zrobić to ciasto w 100% z mąki pełnoziarnistej?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Prawa autorskie

Zdjęcia publikowane na blogu weganka.com są moją własnością intelektualną i zabraniam ich rozpowszechniania oraz modyfikowania bez mojej wiedzy i zgody.
Copyright © Kuchnia wegAnki