Pasta primavera

Prosty i szybki, letnio-wiosenny makaron, do którego pasuje niemal każde warzywo.

Świetnie sprawdzą się również zielone szparagi, które pierwotnie były w planie, ale niestety spóźniłam się z zakupem. Przepis chwilę leżał w kolejce.

Do makaronu możecie dodać wszystko to, na co macie ochotę. Strzałem w dziesiątkę będą szpinak, jarmuż i na przykład papryka. Ma być lekko i kolorowo. Do tego prosta mieszanka przypraw, czosnek i oliwa - obiad z głowy!




Weganie w podróży: Bośnia i Hercegowina oraz Chorwacja, vol.2

Kolejna podróż na Bałkany. Dzięki Pawłowi jestem zakochana w bałkańskich krajach, dzięki niemu zobaczyłam spory kawałek Europy. Nie byłabym sobą, gdybym nie napisała postu z podróży, uwzględniając wegańskie miejsca. Przewodniki cieszą się wśród Was dużym powodzeniem, ja też uwielbiam je tworzyć, z tym że nie zawsze na czas. Wymagają sporo pracy, przejrzenia i wybrania zdjęć, a robię około kilkaset, przypomnienia sobie nazw miejsc (zbieram wszystkie bilety, żeby pamiętać zabytki) i oczywiście treści.

Do Bośni i Chorwacji wybraliśmy się na przedłużony weekend majowy. 5 dni w BIH, 3 dni w Chorwacji. Zwiedziliśmy ponownie Sarajewo i Mostar, pierwszy raz odwiedziliśmy nieziemski Lukomir. W Chorwacji zatrzymaliśmy się w Splicie. O ciekawych miejscach, jedzeniu i moich wrażeniach przeczytacie w poniższym poście 😊


Letnie curry z cukinii

Lato obfituje w cukinie. Często mnie pytacie co zrobić z tego warzywa. Czasami sama nie mam weny, zwłaszcza wtedy, gdy dostaję ją od każdej możliwej osoby, która ma ogródek. Cukinia może się znudzić i przejeść, dlatego warto ją przygotować w różnych formach.

Dziś mam dla Was lekkie curry z cukinii. Bardzo nam z Pawłem smakowało. Było aromatyczne, kremowe i warzywa miały idealną twardość. W połączeniu z ryżem po takim daniu nie ruszam się przez kilka godzin. Zwłaszcza w deszczowy dzień.

Do przygotowania curry możecie użyć pasty curry dodając ją przy podsmażaniu cebuli i czosnku. W moim daniu użyłam liści kafiru, które bardziej pasują do kuchni tajskiej niż indyjskiej, lecz nadają świetny cytrynowy smak daniu i mam ich sporo. Warto również do curry dorzucić łyżkę soku z cytryny.



Kotlety "rybne" z kaszy jaglanej, tofu i nori

Dla mnie bardzo rybne, dla mojej mamy "chyba zapomniałaś jak smakuje ryba".

Nie zmienia to faktu, że są po prostu pyszne. Miękkie w środku z mocnym wędzonym (i rybim 😂) smakiem, a wędzona papryka dodatkowo podkręca ostrość.
Pół łyżeczki wystarczy!

Uprzedzając pytania typu "po co na weganizmie odtwarzać smak ryb?" Po to żeby: raz - pokazać że się da; dwa nie trzeba jeść ryby, czyli zabijać biedactwa, a mieć smak ryby (win-win), trzy - kto mi zabroni? 😉

Użyłam suszonych glonów nori, które kupiłam dawno temu z myślą o tych kotlecikach i musiało minąć z półtora roku, żebym je zrobiła. Możecie je zastąpić zwykłymi arkuszami do sushi. Jeden na podane proporcje powinien wystarczyć.




Hummus z ajwarem

Ajwar jest dobry, bo jest dobry! ❤

Hummus z dodatkiem tej pasty kręciłam dwukrotnie. Pierwszy raz na kuchnię społeczną w Rzeszowie, gdzie użyłam nieziemskiego ajwaru przywiezionego z Bośni i Hercegowiny. Wyszedł genialny.

Drugim razem był to ajwar z popularnego u nas sklepu. Hummus również był bardzo dobry, lecz wyczuwalna była przepaść, pomiędzy użytymi ajwarami. Pewnie lepiej zrobić samemu, ale kto go zrobi lepiej niż mieszkańcy Bałkanów?

Generalnie ajwar to pasta z papryki i bakłażanów, z dodatkiem czosnku, często w ostrej wersji. Ja jestem od niej kompletnie uzależniona i słoik w mojej lodówce długo nie postoi. Jem jako sos do tofu, makaronu, na kanapce lub łyżką prosto ze słoika. Jeśli będziecie na Bałkanach, to koniecznie przywieźcie kilka słoików ajwaru i ljutenicy. Osobiście polecam taki z macedońską flagą na zakrętce, produkowany właśnie tam. Najlepszy!

A i jeszcze ciekawostka, ajwar jest często zwany wegetariańskim kawiorem!



Tofurnik z malinami i kruszonką

Ciasto idealne na leniwą niedzielę. Nie fit, udające sernik i to jeszcze z kruszonką.

Przygotowałam je w bardzo małej tortownicy, więc jeśli chcecie większe, z pewnością powinniście dorzucić kostkę tofu. Maliny równie dobrze można zastąpić borówkami, porzeczkami, wiśniami, ale to nie będzie to samo. Maliny są najlepsiejsze! ❤

Ciasto zniknęło z prędkością światła i nie napiszę ile osób je zjadło, bo wstyd. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że było bardzo małe.

Masa z tofu jest przyjemnie kremowa i bardzo miękka, jak to mówią w reklamach "rozpływa się w ustach". Koniecznie musicie wypróbować! Dajcie znać, wyślijcie fotkę lub napiszcie do mnie na Instagramie.

Tip: do kruszonki możecie użyć samej mąki pszennej + wody, cukru i oleju. Świetnie się również sprawdzi mąka owsiana. Cukier można zastąpić ksylitolem lub czym tam chcecie :)




Tofucznica z zielonymi szparagami i jarmużem

Trochę inna tofucznica. Bez curry i kurkumy, za to z odświeżającym sokiem z cytryny. Smak nadają tu warzywa, w szczególności szparagi. Pamiętajcie, żeby ich nie przegotować. Powinny być mocno zielone i chrupiące. Takie smakują najlepiej ❤

Niestety, wygląda na to, że szparagowy sezon właśnie się kończy, choć gdzieniegdzie jeszcze je widuję.

Warto zakończyć sezon porządną porcją zielonej tofucznicy!



Prawa autorskie

Zdjęcia publikowane na blogu weganka.com są moją własnością intelektualną i zabraniam ich rozpowszechniania oraz modyfikowania bez mojej wiedzy i zgody.
Copyright © Kuchnia wegAnki