"Serowa" zapiekanka makaronowa z brukselką

Brukselka! Yay or nay?

Dla mnie jak najbardziej na tak, ale nie zawsze tak było. Uważam, że problem z brukselką jest taki, że w dzieciństwie jadło się ją tylko i wyłącznie w rozgotowanej zupie jarzynowej, gdzie była mega miękka, śmierdząca i jednocześnie nijaka. Na samą myśl jest mi źle!

Mam jeszcze inne, wprost wspaniałe wspomnienie z dzieciństwa, gdzie warzywa z zupy jarzynowej wystrzeliwałam łyżką (wyimaginowaną procą) na kafelkową ścianę w kuchni i one tam się pięknie przyklejały. Ot, takie zabawy sprzed 17 lat. To idealne miejsce dla niedobrej brukselki.

Brukselkę można przygotować tak, żeby była smaczna. Lubię, jak jest jeszcze al dente, mocno chrupiąca.

W tym przepisie krótką ją podgotowuję, później zapiekam, ale i tak trzyma super świeżą formę. W połączeniu z oblepiającym, "serowym" sosem z płatków drożdżowych smakuje r e w e l a c y j n i e!

Koniecznie spróbujcie i kompletnie nie żałujcie płatków drożdżowych!




Składniki

500 g świeżej brukselki
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
400 ml mleka kokosowego lub śmietanki roślinnej
5-6 łyżek płatków drożdżowych
1 łyżka suszonej natki pietruszki (lub świeżej)
1/5 łyżeczki gałki muszkatołowej
odrobina soli
świeżo zmielony pieprz
oliwa lub olej kokosowy
300 g makaronu farfalle lub penne



Do dzieła!

Myjemy brukselkę, odcinamy końcówki i zdejmujemy wierzchnie liście, jeśli są brzydkie. Brukselkę kroimy na pół, większe na ćwiartki. W międzyczasie gotujemy makaron (al dente).

Na dużej patelni na oliwie/oleju podsmażamy cebulę, dodajemy wyciśnięte ząbki czosnku. Smażymy przez kilka minut, po czym dodajemy brukselkę. Smażymy często mieszając przez 4-6 minut.

Po tym czasie na patelnię wlewamy mleko kokosowe i dusimy kolejne 5 minut. Dodajemy płatki drożdżowe (nie żałujcie!), gałkę muszkatołową, suszoną natkę pietruszki, odrobinę soli i sporo pieprzu. Sos powinien się zagęścić dzięki płatkom drożdżowym. Gotujemy jeszcze przez chwilkę i wyłączamy palnik.

Makaron dobrze odcedzamy, mieszamy z sosem. Przekładamy do żaroodpornego naczynia i pieczemy przez 25 minut w temperaturze 180 stopni C. Warto przykryć naczynie folią aluminiową na połowę czasu pieczenia, chyba że lubicie mocno przypieczony makaron.

Ja lubię i nie przykrywam 😋



Komentarze

Prześlij komentarz

Prawa autorskie

Zdjęcia publikowane na blogu weganka.com są moją własnością intelektualną i zabraniam ich rozpowszechniania oraz modyfikowania bez mojej wiedzy i zgody.
Copyright © Kuchnia wegAnki