Wegańskie spaghetti carbonara
Każdy z produktów mi smakował, mimo że nie jestem jakąś straszną fanką "fake meat". Zjem, żeby sprawdzić jak smakuje, ale nie widzę tego u siebie na co dzień. Mimo tego, takie produkty są potrzebne, od razu chcę do tego nawiązać, bo wiem że będziecie pytać :)
Po co na weganizmie jeść "podróbki" mięsa?
A po to, że wielu wegan przeszło na weganizm ze względów etycznych, a w dalszym ciągu lubi smak mięsa, jednak empatia jest silniejsza niż krzywdzenie zwierząt dla kawałka szynki.
Poza tym, dobrze jest pokazać osobom na diecie tradycyjnej, że my też mamy takie produkty, które smakują tak samo, a nawet lepiej, są zdrowsze i nie odbierają życia niewinnym istotom.
Fajnie też przygotować na przykład wegańskie spaghetti carbonara i podać je rodzinie, żeby wpadła w konsternację, "ale jak to z mięsem?" :)
Zamiast wegańskiego boczku możecie użyć tempehu, na pewno świetnie się sprawdzi.
Jeszcze tylko kwestia oryginalnego przepisu. W oryginalnej carbonarze nie ma śmietany, a jest jajko, często też ser lecz to nie jest oryginalny przepis, też dlatego, że to wegańska wersja :)
Składniki
na 2-3 porcje
3-4 plastry wegańskiego boczku (80-100 g) lub tempeh wędzony
250 ml śmietanki roślinnej
1 cebula
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
3 łyżki płatków drożdżowych
sól, świeżo zmielony czarny pieprz
200 g makaronu spaghetti
Do dzieła!
Na patelni podsmaż posiekaną cebulę, dodaj pokrojony na mniejsze kawałki wegański boczek lub tempeh. W międzyczasie ugotuj makaron.
Do boczku dodaj śmietankę, zagotuj, dodaj płatki drożdżowe i często mieszaj. Płatki zagęszczą sos i sprawią że będzie miał serowy smak. Dodaj natkę, sól, pieprz i voila! Mamy sos!
Gotowy sos wymieszaj z ugotowanym i odcedzonym makaronem.
P.S. Kilka dni temu był międzynarodowy dzień boczku. Mam nadzieję, że ten tradycyjny już wkrótce będzie zdetronizowany przez 100% roślinny :)
Pięknie się prezentuje. :)
OdpowiedzUsuńNie jestem weganką, jednak przepis jest świetny. :)
Zapraszam na swój blog. :) https://jaglusia.wordpress.com/
Uwielbiamy wszystko co z makaronem <3 Co prawda nigdy nie jedliśmy "oryginalnej" carbonary, ale jestesmy pewni, że Twoja wersja ją przebija :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :) Tak samo boczku, zawsze budził we mnie wstręt. Za to wegańską wersję mogę wcinać! :)
UsuńMożesz zdradzić jakiej firmy boczku użyłaś i jaka śmietanka będzie najlepsza do tego przepisu??
OdpowiedzUsuńUżyłam boczku od Vegan Baczer, tak jak wspomniałam na początku posta :) A jeśli chodzi o śmietankę, to na prawdę dowolna. U mnie była to sojowa z Alpro, ale możesz też użyć ryżowej lub owsianej. Pozdrawiam :)
Usuńpłatki drożdżowe miałam na liście zakupów będąc w Polsce ale oczywiście ich nie zamówiłam...pewnie dodają ciekawego smaku!
OdpowiedzUsuńA śmietanki roślinnej jeszcze nigdy w Oslo nie widziałam niestety ale veganką nie jestem więc spokojnie zastąpię mleczną-ale podziwiam, że potraficie znaleźć zamienniki na praktycznie wszystkie możliwe dania, nawet te zawierające mięso:)
Twoja carbonara wygląda bardzo apetycznie!
Po takim posiłku warto się zrelaksować może joga albo medytacja? ;)
OdpowiedzUsuńa w makaronie spaghetti nie ma jajka przypadkiem?
OdpowiedzUsuńNie, nie ma. Może najpierw sprawdź zamiast czepiać się na wstępie. Kolejny, co to na siłe chce udowodnić, że jakieś danie nie jest wegańskie.
UsuńWiększość makaronów to woda + pszenica durum. Bez obaw, na tym blogu nie ma potrzeby o dopytywanie się takich rzeczy ;) Makarony jajeczne to najczęściej nitki, których opakowania wręcz krzyczą, że mają jajka :) Pozdrawiam! Peace!
UsuńJakby do każdego makaronu dodawali jajka to był by strasznie drogi. To są po prostu kwestie ekonomiczne :)
UsuńSpaghetti carbonara w wersji wege. Myślałam, że to absolutnie niemożliwe. Ale coś mnie skusiło .. i spróbowałam. Klasyczna carbonara nawet nie stała przy tej wersji. Jest mega!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo, ale wciąż odbierasz życie niewinnym istotom. Naprawdę nie zdajecie sobie sprawy z tego, że rośliny także chcą żyć i czują? Czy jedynie coś co ma oczka i krzyczy ma prawo odczuwać ból? Czy może po prostu silnie próbujecie w to nie wierzyć, bo to dla was niewygodne? :D Człowiek jest wszystkożerny i musi zabijać żeby przetrwać. Weganie też zabijają i taki jest fakt. No a druga sprawa jest taka, że ten przepis nie powinien się nazywać "carbonara". To tak samo jakby nazwać sok jabłkowy "gruszka". Carbonara to jajka, boczek i ser. Koniec. Wszystko inne to nie carbonara, tylko produkt naśladujący.
OdpowiedzUsuń