Tort chałwowy z konfiturą z czarnej porzeczki

Dobry tort  - taki nie za słodki!

Miałam do zużycia pół słoiczka zapomnianej pasty tahini. I zamiast ukręcić hummus, zrobiłam sobie tort! Tort jest z tych cięższych, rozpustnych. Kakaowe biszkopty przełożone są kwaśną konfiturą porzeczkową i tłustym, sezamowym kremem. To wszystko z nutką kawy.

Z sentymentem powróciłam do oldschoolowego kremu na mleku kokosowym. Obecnie na co dzień używam śmietanek sojowych, więc była to miła odskocznia.

Polecam mój wpis sprzed miliona lat na ten temat. To bardzo ważne! Jak ubić mleko kokosowe?

Moje dwie puszki mleka były idealnie pełne tłustego kremu, co łącznie dało 800 g samego mleka kokosowego. Możliwe, że z mlek innych firm "odłoży" Ci się mniej stałej części mleka. Nie przejmuj się tym, około 500 - 600 g powinno wystarczyć na tort o średnicy 18 cm.

Jeśli chodzi o konfiturę użytą w torcie - używamy tylko jej część, resztę możecie użyć do własnych celów lub po prostu podzielić proporcje przez dwa.



Składniki

na małą formę 18 cm

biszkopt

1 i 3/4 mąki pszennej (300 g)

3/4 szklanki cukru (170 g)

5 łyżek kakao (50 g)

2 porządne łyżeczki proszku do pieczenia (30 g)

1 i 1/4 szklanki mleka sojowego (350 g)

1/2 szklanki oleju (150 g)

3 łyżki octu jabłkowego lub soku z cytryny (30 g)


konfitura

1 kg mrożonej czarnej porzeczki  (może też być świeża)

100 g cukru

1/2 laski wanilii lub dobry cukier waniliowy 

20 g pektyny


krem chałwowy

2 puszki chłodzonego mleka kokosowego (razem 800 g)

3 łyżki cukru pudru (u mnie dodatkowo cukier brązowy z wanilią)

2 łyżki soku z cytryny

120 g jasnej, gęstej tahiny


opcjonalnie drip czekoladowy

50 g mleka roślinnego

100 g gorzkiej czekolady


+ zaparzona kawa do nasączenia biszkoptów 




Do dzieła!

Zaczynamy od biszkoptu. W dużej misce łączymy wszystkie suche składniki, dokładnie mieszamy je trzepaczką. W drugiej misce łączymy mokre i odstawiamy na chwilę. 

Do suchych dodajemy mokre, mieszamy energicznie i krótko, a następnie masę przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy przez 50 minut - 1 godzinę w temperaturze 180 stopni C - do suchego patyczka.

W połowie czasu pieczenia warto obrócić biszkopt o 180 stopni, żeby równomiernie się upiekł. Biszkopt całkowicie studzimy i dzielimy na 3 równe blaty.


Konfitura: Do garnka wrzucamy czarną porzeczkę oraz ziarenka z laski wanilii i podgrzewamy na małym ogniu od czasu do czasu mieszając. Mieszając, stopniowo dodajemy pektynę wymieszaną z cukrem. Doprowadzamy do zagotowania często mieszając. Przekładamy do słoika lub pojemnika i studzimy.


Krem: Stałą część mleka kokosowego przekładamy do większej miski lub misy miksera. Ubijamy przez chwilę, aż mleko stanie się puszyste. Dodajemy pozostałe składniki i ubijamy aż dobrze się ze sobą połączą. Co ważne!

Na wierzchu słoika z tahiną prawdopodobnie oddzieli się olej. Odlej go do słoika i użyj do hummusu czy sałatki, nie dodawaj do kremu, bo będzie za rzadki. Do kremu użyj gęstej tahiny.

Krem schowaj do lodówki, a najlepiej przełóż do rękawa cukierniczego.

Składamy tort. Tort składamy w tortownicy lub rancie. Dolny biszkopt nasączamy kawą, na środek biszkopta nakładamy kilka łyżek konfitury. Okrąg z konfitury zamykamy kremem i nakładamy go również na konfiturę. Czynność powtarzamy z następnym biszkoptem. Ostatni biszkopt tylko nasączamy. 

Tort przykrywamy folią, chowamy do lodówki na noc. 

Drip: Mleko mocno podgrzewamy w garnku. Zdejmujemy z palnika, dodajemy czekoladę, czekamy chwilę i mieszamy. Czekamy kilka minut i nakładamy na wierzch i boki, zaczynając od tych ostatnich.

Jeśli zostało Wam trochę kremu, to można coś dodać od siebie na wierzchu.


Mam nadzieję, że składanie nie sprawi Wam problemów. Dajcie znać jak wyszedł!




.

Komentarze

Prawa autorskie

Zdjęcia publikowane na blogu weganka.com są moją własnością intelektualną i zabraniam ich rozpowszechniania oraz modyfikowania bez mojej wiedzy i zgody.
Copyright © Kuchnia wegAnki