Sernik jaglany z żurawiną
Świeża żurawina kojarzy mi się z okresem świątecznym. Jest mile widziana zarówno w ciastach, jak i potrawach na słono, na przykład w pasztetach. <będzie przepis>
Dziś mam dla Was świąteczną propozycję, która z pewnością posmakuje każdemu wybrednemu wujkowi i każdej wścibskiej ciotce 😂
"Sernik" ma zwartą, kremową konsystencję, jest delikatnie słodki i waniliowy. Świetnie się komponuje z kwaśną galaretką z żurawiny. To deser dla fanów mało słodkich ciast.
Składniki
na blaszkę 20 cm
1 szklanka kaszy jaglanej
2 i 1/2 szklanki mleka roślinnego lub wody
3/4 szklanki cukru (zwykłego, kokosowego lub ksylitolu)
sok z 1/2 cytryny
1 puszka schłodzonego mleka kokosowego 400 ml (stałej części)
ziarenka z 1/2 laski wanilii
2 garście świeżej żurawiny
galaretka
1 i 1/2 szklanki świeżej żurawiny
1 i 1/2 łyżeczki agaru
2-3 łyżki dowolnego cukru/syropu
Do dzieła!
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy gorącą wodą i gotujemy na wodzie lub mleku przez 20-25 minut. Od czasu do czasu należy do niej zajrzeć i sprawdzić czy nie trzeba dolać mleka lub wody.
Do ugotowanej kaszy dodajemy cukier, sok z cytryny, ziarenka wanilii, część stałą z mleka kokosowego*. Wszystko to mieszamy, a następnie blendujemy. Sprawdzamy czy jest wystarczająco słodkie.
Dodajemy świeżą żurawinę i mieszamy. Masę przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia blaszki.
Pieczemy przez 50 minut w temperaturze 180 stopni C. (Uwaga! Możesz mieć wrażenie, że ciasto się nie dopiekło, bo się "rusza". To normalne w sernikach jaglanych. Gdy przestygnie, to stwardnieje.)
Gdy ciasto ostygnie, wkładamy je do lodówki na noc.
W garnku gotujemy żurawinę z dodatkiem 1 szklanki wody. Gdy żurawina się rozpadnie dodajemy cukier i agar, a następnie blendujemy. Gotujemy jeszcze przez 1-2 minuty. Galaretkę od razu wylewamy na wierzch ciasta.
Gdy galaretka przestygnie, ciasto wkładamy do lodówki na około godzinę.
Dziś mam dla Was świąteczną propozycję, która z pewnością posmakuje każdemu wybrednemu wujkowi i każdej wścibskiej ciotce 😂
"Sernik" ma zwartą, kremową konsystencję, jest delikatnie słodki i waniliowy. Świetnie się komponuje z kwaśną galaretką z żurawiny. To deser dla fanów mało słodkich ciast.
Składniki
na blaszkę 20 cm
1 szklanka kaszy jaglanej
2 i 1/2 szklanki mleka roślinnego lub wody
3/4 szklanki cukru (zwykłego, kokosowego lub ksylitolu)
sok z 1/2 cytryny
1 puszka schłodzonego mleka kokosowego 400 ml (stałej części)
ziarenka z 1/2 laski wanilii
2 garście świeżej żurawiny
galaretka
1 i 1/2 szklanki świeżej żurawiny
1 i 1/2 łyżeczki agaru
2-3 łyżki dowolnego cukru/syropu
Do dzieła!
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy gorącą wodą i gotujemy na wodzie lub mleku przez 20-25 minut. Od czasu do czasu należy do niej zajrzeć i sprawdzić czy nie trzeba dolać mleka lub wody.
Do ugotowanej kaszy dodajemy cukier, sok z cytryny, ziarenka wanilii, część stałą z mleka kokosowego*. Wszystko to mieszamy, a następnie blendujemy. Sprawdzamy czy jest wystarczająco słodkie.
Dodajemy świeżą żurawinę i mieszamy. Masę przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia blaszki.
Pieczemy przez 50 minut w temperaturze 180 stopni C. (Uwaga! Możesz mieć wrażenie, że ciasto się nie dopiekło, bo się "rusza". To normalne w sernikach jaglanych. Gdy przestygnie, to stwardnieje.)
Gdy ciasto ostygnie, wkładamy je do lodówki na noc.
W garnku gotujemy żurawinę z dodatkiem 1 szklanki wody. Gdy żurawina się rozpadnie dodajemy cukier i agar, a następnie blendujemy. Gotujemy jeszcze przez 1-2 minuty. Galaretkę od razu wylewamy na wierzch ciasta.
Gdy galaretka przestygnie, ciasto wkładamy do lodówki na około godzinę.
jestem niesamowicie ciekawa jak smakuje wegański sernik:) dopiero przymierzam się do rezygnacji z nabiału ale już teraz próbuję szukać alternatyw więc te serniczek chętnie wypróbuję:) tylko na razie bez galaretki bo nie mam agaru:)
OdpowiedzUsuńAgar dostaniesz juz w intermasche.
UsuńAgar dostaniesz juz w intermasche.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś podobny! I faktycznie, mimo że z kaszy (mojej ulubionej, jaglanej!) to smakuje jak sernik. Można się oszukać ;)
OdpowiedzUsuńDo takiej pyszności tylko herbata pasuje na przefiltrowanej zdrowej wodzie.
OdpowiedzUsuńwyglada swietnie, zwlaszcza gorna warstwa *O*
OdpowiedzUsuńAniu, pamięta, ze z ksylitolem trzeba uwazac, gdyż ma on działanie przeczyszczające, zwłaszcza dla ludzi, który nie sa do niego przyzwyczajeni :) Wiec jeżeli chcemy takim smakołykiem poczestowac babcie czy ciocie lepiej uzyc jakiegoś innego slodzidla ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba chodzi o ilość spożycia, sama tego dostarczyłam, gdy zjadłam kilka kawałków ciasta z ksylitolem jednego dnia :D
UsuńŚwietny przepis, dopiero zaczynam moją przygodę bez niabiału. A czy ta galaretkę mogę zrobić np z borówek?
OdpowiedzUsuńWłaśnie robię, oby wyszło!
OdpowiedzUsuńCzy można użyć suszonej lub kandyzowanej żurawiny?
OdpowiedzUsuńCzy można użyć suszonej lub kandyzowanej żurawiny?
OdpowiedzUsuń