Drożdżowy warkocz z daktylami i skórką pomarańczową

Mocno zmotywowałam się w grudniu do przygotowania świątecznych przepisów. Dziś przyszykowałam ich aż trzy i to w lekko ponad 2 godziny. Ma się tego speeda z codziennej pracy na kuchni. Pytanie czy to dobrze.

Nadal nie okiełznałam mojego piekarnika i mimo temperatury 160-170 stopni i tak wszystko fajczy. Chyba sobie kupię nowy wolnostojący i postawię w pokoju 😂

Na szczęście warkocz mimo lekkiego przypieczenia z góry jest po prostu idealny.
W środku miękki, ciasto jest mało słodkie, a nadzienie ma lekko pikantny, orzeźwiający i kwaśno-słodki smak. Ostrości nadają zmielone goździki, w daktylowej masie można znaleźć całą gamę smaków.
Gdyby nie to, że w kuchni leżą jeszcze dwa inne wypieki, to już by go dawno nie było.
Na razie nie jesteśmy w stanie tego przejeść z Pawłem. Kto chce wpaść i pomóc?




Składniki

ciasto
2 szklanki mąki pszennej + 3 łyżki
1/3 opakowania świeżych drożdży
1/2 szklanki ciepłej wody lub mleka roślinnego
3 łyżki cukru
3 łyżki oleju

masa
100 g daktyli
2 garście suszonej żurawiny
2 garście posiekanych orzechów włoskich
1 łyżka masła orzechowego
sok z 1/2 pomarańczy
skórka z 1 pomarańczy
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
1/4 łyżeczki mielonych goździków
szczypta soli



Do dzieła!

W dużej misce rozkruszamy drożdże, dodajemy letnią wodę lub mleko i łyżeczkę cukru, mieszamy. Dodajemy 3 łyżki mąki i mieszamy ponownie. Zaczyn odstawiamy na 15 minut w ciepłe miejsce.

Po tym czasie dodajemy resztę mąki i cukru, olej i odrobinę wody, wyrabiamy ciasto. Wyrabiamy długo, aż będzie miękkie i plastyczne. Ciasto przekładamy do obsypanej mąką miski, przykrywamy ściereczką i talerzem i odstawiamy w ciepłem miejsce na godzinę.

Daktyle i żurawinę zalewamy gorącą wodą i odstawiamy na 10 minut. Po tym czasie przekładamy do naczynia blendera (bez wody), dodajemy masło orzechowe, sok z pomarańczy i przyprawy, blendujemy na gładką masę. Dodajemy orzechy i skórkę z pomarańczy i blendujemy ponownie przez 10 sekund.

Wyrośnięte ciasto dzielimy na 3 równe części. Każdą wałkujemy na podłużny cienki placek (długość około 45 cm, szerokość ok.8 cm, grubość ciasta ok. 0,5 cm). Na środek każdego placka nakładamy sporo masy, robimy to równomiernie i nakładając z dala od krawędzi. Boki każdego z placków zawijamy do środka, tak aby powstały walce. I teraz wszystkie walce łączymy u góry mocno je sklejając i delikatnie zaplatamy warkocz, który sklejamy również na końcu. Oba końce łączymy, żeby powstało koło. Ciasto przekładamy do okrągłej formy wyłożonej papierem do pieczenia lub na blaszkę.

Pieczemy przez 25 minut w temperaturze 170-180 stopni C. Warkocz można kroić lub urywać kawałki ciasta z pysznym nadzieniem ❤ Mój dodatkowo oprószyłam cynamonem.






Komentarze

  1. czym można zastąpić masło orzechowe? Córka ma uczulenie na orzeszki ziemne...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda pięknie! Ja bym chętnie wpadła, ale będzie ciężko ponieważ jestem w Wietnamie. Ślinka za to pociekła, bo tu nie ma takich pyszności 😔

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Prawa autorskie

Zdjęcia publikowane na blogu weganka.com są moją własnością intelektualną i zabraniam ich rozpowszechniania oraz modyfikowania bez mojej wiedzy i zgody.
Copyright © Kuchnia wegAnki