Ciasto z kaszy manny z makiem

Ciasto z kaszy manny, czyli... kaszak. Bardzo nie lubię tego słowa i nie kojarzy mi się dobrze. Zresztą sami pewnie wiecie czym również może być kaszak ;)

Kasza manna ma wiele świetnych właściwości, jeśli chodzi o gotowanie. Dobrze wiąże masę na wegańskie kotlety, można z niej zrobić krem do ciasta, czy szarlotkę sypaną.

Dziś wykorzystam ją jako nadzienie bardzo łatwego i szybkiego ciasta.

Poniżej przepis na ciasto z kaszy manny z makiem, na zimno. 

W sam raz na wege wielkanoc 😊

Składniki
na formę 23 cm x 23 cm

spód

1/2 szklanki rodzynek lub daktyli (u mnie rodzynki)

1/2 szklanki płatków owsianych

1/2 szklanki nerkowców (lub innych orzechów)

1 łyżka masła orzechowego
szczypta soli

masa

1 szklanka kaszy manny (300 g)

10 łyżek maku niebieskiego niemielonego

5 łyżek cukru pudru lub ksylitolu/erytrytolu

1 puszka mleka kokosowego 400 ml

1 szklanka mleka roślinnego (400 ml, np. sojowego)
1 szklanka wody (400 ml)

1 łyżeczka ekstraktu z wanilii 

góra

1 tabliczka gorzkiej czekolady

1 łyżeczka oleju kokosowego

Do dzieła!

Rodzynki lub daktyle zalewamy gorącą wodą i moczymy przez 10 minut. W blenderze lub młynku mielimy płatki owsiane i nerkowce. Do zmielonych płatków i orzechów dodajemy odsączone z wody rodzynki, masło orzechowe i sól, i całość blendujemy. 

Powstałą masę wykładamy na spód blaszki i dociskamy ręką. Jeśli się klei, zwilżamy dłoń zimną wodą. Spód wkładamy do lodówki.

W garnku umieszczamy wodę, mleko sojowe, mleko kokosowe, ekstrakt z wanilii i cukier/ksylitol. Doprowadzamy do zagotowania. Gdy mleka będą już bardzo gorące dodajemy mak. Gdy mleko zacznie się gotować, zmniejszamy ogień, ale tak żeby dalej się gotowało i powoli wsypujemy kaszę cały czas mieszając. Trzeba to robić małymi partiami i mieszać, bo inaczej zrobią się grudy.

Mnie się kilka zrobiło ;)

Gdy już wsypiemy całą kaszę, gotujemy przez 2-3 minuty cały czas mieszając, aż będzie bardzo gęsta. 

Masę z kaszy przekładamy na wcześniej zrobiony spód. Studzimy, chłodzimy w lodówce około 3 godzin, a następnie polewamy czekoladą roztopioną wraz z olejem kokosowym. Można to zrobić przed podaniem.

Można również nic nie dodawać, dla mnie to ciasto bez czekolady (o dziwo!) jest jeszcze smaczniejsze :)