Wegański "kopiec kreta" z kremem z kaszy jaglanej

Żaden kret nie ucierpiał podczas przygotowanie tego przepisu!

Wybaczcie za suchar, ale musiałam! Nic nie poradzę na to, że dziś mam całkiem dobry humor. Może to zbyt duża ilość kawy, może efekt urlopu na Cyprze (będzie post!), ale do rzeczy.

Jeśli przyjrzycie się zdjęciom do przepisu, to zauważycie, że coś tu nie gra. Jeden mały, malutki szczegół. Tak bardzo się spieszyłam, żeby skończyć ciasto, że nie dodałam do kremu posiekanej czekolady. Oczywiście przygotowałam ją sobie, elegancko pokroiłam i... zostawiłam na desce. Zorientowałam się, gdy już nakładałam pokruszony biszkopt, więc ściąganie wszystkiego nie miało sensu.

W ogóle podczas przygotowywania przepisu, a później fotografowania nachodził mnie taki niepokój - bardzo się spieszyłam i chciałam to już mieć za sobą. Było to kompletnie nieuzasadnione. Zdjęcia są, jakie są, mogłyby być lepsze, ale mój mózg kazał mi się spieszyć.

Niemniej jednak, ciasto jest rewelacyjne. Zjedliśmy go z Pawłem niemal sami, po kawałeczku przed rowerem, po kawałku po, przy zrobionych ponad 40 km się nie liczy! Warto wspomnieć, że krem ciasta ma niesamowicie lekką, piankową konsystencję. Pamiętajcie o użyciu tylko stałej części mleka kokosowego.

Publikuję przepis w opisie z czekoladą, której Wy na pewno nie zapomnicie dodać :)




Składniki
na ciasto o średnicy 20 cm

2 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
1i 1/2 - 2 szklanki mleka roślinnego (zacznij od mniejszej ilości)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
3 łyżki kakao
2 łyżki octu jabłkowego
szczypta soli

krem

3/4 szklanki kaszy jaglanej
1 puszka schłodzonego mleka kokosowego (400 ml)
1/2 szklanki cukru pudru
sok z 1/2 cytryny + do skropienia bananów
50 g gorzkiej czekolady
1 łyżka oleju kokosowego
3-4 dojrzałe banany



Do dzieła!

W dużej misce umieść wszystkie sypkie składniki, wymieszaj. Mleko (zacznij od mniejszej ilości mleka) połącz z octem i dodaj wraz z olejem do sypkich składników, wymieszaj łyżką. Ciasto przelej do tortownicy, piecz około 1 godzinę w temperaturze 180 stopni C. Najlepiej sprawdzić wykałaczką, czy ciasto jest upieczone. Sporo zależy od tego jak wyrosło i od piekarnika.

Kaszę jaglaną opłucz na sitku pod gorącą wodą, przełóż do garnka i zalej 2 szklankami wody. Gotuj pod przykryciem przez 20 minut. Od razu po ugotowaniu dokładne zblenduj kaszę z dodatkiem cukru, soku z cytryny i olejem kokosowym. Możesz również dodać ekstrakt z wanilii. Kaszę odłóż, żeby kompletnie przestygła, warto ją również wstawić do lodówki.

Gdy kasza będzie kompletnie zimna, dodaj do niej stałą część mleka kokosowego. Mleko nie może być płynne, inaczej krem popłynie. Ubij składniki mikserem, dodaj posiekaną czekoladę i wymieszaj. Przed nałożeniem masy na biszkopt warto dodatkowo schłodzić krem w lodówce przez około 1 godzinę.

Ostudzony biszkopt podziel na dwie części, spód mojego docisnęłam łyżką, aby powstało zagłębienie. Nałóż trochę kremu, na krem połóż banany, skrop sokiem z cytryny. Nałóż pozostały krem formując kopiec. Górę biszkoptu pokrusz (tę część od spodu biszkoptu, nie spieczony wierzch) i nałóż na krem.

Kopiec kreta schłodź w lodówce, moje ciasto leżakowało przez całą noc.







Komentarze

  1. A make pszenna mozna zamienic na inna np jaka ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orkiszową jasną lub na bezglutenowy mix "białych" mąk.

      Usuń
  2. Zrobiłam dzis i niestety wyszedł mi zakalec z biszkoptu (piekłam góra dół, bez termoobiegu). Moze to kwestia podanych miar w "szklankach" - zdecydowannie lepiej piecze sie mając podane gramy/ml... troche nameczyłam sie z odmierzaniem proporcji i moze tutaj cos nie zagrało.. :( I zwikeszylam ilosc kaszy jaglanej w kremie, bo z 3/4 szklanki wyszło jej bardzo malo. Ciasto zdecydowanie z tych bardziej czasochłonnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, mi tez wyszedl zakalec a juz nie wspomne ile sie nawkurzalam robiac to ciasto w wielka sobote...niestety po dlugim czasie pracy ciasto mnie osobiscie nie smakowalo :(

      Usuń
    2. Alicja - dzięki za sugestię, będę dodawać również gramy i mililitry. Na jak dużą foremkę przygotowałaś ciasto? Może była za duża i przez to w efekcie "wyszło" za mało kaszy? Pozdrawiam

      Usuń
  3. Właśnie pokroiłam, miałam się wstzymać do jutra, ale nie dałam rady :D Ciasto jest pyszne! Wszyscy w domu zachwyceni!

    OdpowiedzUsuń
  4. Po pewnych modyfikacjach wyszło przepyszne! Proporcje płynów do proszków są nieodpowiednie, zorientowałam się dopiero w trakcie, kiedy ciasto wyszło rzadkie jak na naleśniki (w sumie proporcja na naleśniki ok. 1:1 składników suchych:płynów, tutaj płynu nawet więcej), dodałam jeszcze mniej niż szklankę mąki (chyba, że miało być takie płynne, ale wolałam nie ryzykować). Krem smakował jak lody straciatella <3 warto poświęcić czas dla tego smaku, naprawdę świetne ciacho :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za przygotowanie przepisu! Czy szklanki do suchych i mokrych były tej samej objętości? Bo moje ciasto nie wyszło tak lejące, jak do naleśników. Cieszę się, że smakowało, pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Uwielbiam to ciasto, na pewno wypróbuję niedługo! Dzięki za przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety, ale ten przepis nie ma szans się udać. 2 szklanki mąki na 2 szklanki mleka i wyszedł mi "piękny" zakalec. Dodam, że szklanki mam tej samej wielkości, w dodatku odmierzałam wszystko na wadze. Proporcje powinny zostać zmienione, albo mniej mleka albo więcej mąki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie były to takie proporcje, jakie są w przepisie i wyszło wszystko dobrze. Mąka mące nierówna i może gorzej chłonąć płyn. Zaznaczę w proporcjach, żeby zacząć od mniejszej ilości. Dzięki za komentarz, pozdrawiam!

      Usuń
  7. Czy krem można zrobić dzień wcześniej?(zostawić na noc w lodówce)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zrobiłam dwa dni temu. Dałam 2.5 szklanki mąki na 1.5 szklanki mleka sojowego. Wyszło bardzo pyszne! Nawet lepsze niż oryginalna wersja z proszka, bo nie ma tego sztucznego aromatu bananowego :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Prawa autorskie

Zdjęcia publikowane na blogu weganka.com są moją własnością intelektualną i zabraniam ich rozpowszechniania oraz modyfikowania bez mojej wiedzy i zgody.
Copyright © Kuchnia wegAnki